STSport

UFC to obecnie największa organizacja MMA na świecie. Ich popularność i dochody w Stanach Zjednoczonych są ogromne. Włodarze federacji jednak nie zasypują gruszek w popiele i cały czas chcą się rozwijać. Obecnie biorą na celownik Stary Kontynent. Już w kwietniu odbędzie się pierwsza w historii gala w Szwecji. Na tym jednak nie koniec. W kolejce czekają już Włochy, Francja oraz Hiszpania. Tak przynajmniej twierdzi Lorenzo Ferttita współwłaściciel UFC.

Już 14 kwietnia odbędzie się pierwsza gala pod szyldem UFC w Szwecji. Zainteresowanie przeszło chyba najśmielsze oczekiwania, bo wszystkie wejściówki na wydarzenie rozeszły się w ciągu zaledwie kilku godzin. To chyba dało wyraźny sygnał włodarzom federacji, że ignorowanie Europy po prostu się nie opłaca. Wydaje się, że oni sami też to zauważyli. – Myślę, że następne będą Włochy – mówił w rozmowie z portalem mmafighting.com Lorenzo Fertitta szef UFC. – Byliśmy już tam nawet. Jest jeden obiekt pod Mediolanem, który jest dla nas sensowny. Jego właścicielem jest pewna rodzina, której reakcja z początku na naszą propozycję byłą mniej więcej taka: „O rany, chcecie wpuszczać ludzi do klatki i kazać im się tam bić?” i tego typu sposób myślenia. Jednak usiedliśmy i na spokojnie im wszystko opowiedzieliśmy, o naszym zapleczu, gwarancjach bezpieczeństwa, zasadach i innych rzeczach. Zaprosiliśmy ich nawet na galę UFC 138 w Birmingham w Anglii. Byli zachwyceni! Po tym powiedzieli: „Zapraszamy kiedy tylko będziecie chcieli!” – opowiadał i dodał – Potem okazało się, że pod koniec marca jest we Włoszech gala, na którą już sprzedano 15 tysięcy biletów (Fertitta mówi o gali federacji Oktagon, która odbędzie się 24 marca, a w walce wieczoru zmierzy Valentijn Overeem z Michałem Kitą – przyp. red.). To zachęciło mnie jeszcze bardziej.

Na tym jednak plany się nie kończą. Fertitta ciągle sonduje rynki europejskie. Uważa, że najbliżej realizacji jakichś konkretnych celów jest w Hiszpanii. – Wystartowaliśmy tam z pokazywaniem The Ultimate Fighter. Z informacji, które dostaję oglądalność ciągle idzie w górę i mamy teraz sporo powyżej 250 tysięcy widzów – komentuje. Dużą szansę dla UFC widzi również we Francji. – Rozmawiałem z francuskim Ministrem Sportu, Davidem Douilletem, który jest byłym złotym medalistą olimpijskim w judo. On rozumie sport i jest bardzo pozytywnie nastawiony – opowiada Fertitta. – W Europie jest o tyle łatwiej, że rządy i samorządu nie ingerują w sprawy sportu i regulaminów tak bardzo jak w Stanach Zjednoczonych. Wystarczy federacja, która organizuje galę, sporządza regulamin i określa zasady – podsumowuje.

Czy plany ekspansji UFC obejmą również Polskę? Na to pytanie na razie nie ma odpowiedzi, ale z całą pewnością jest to prawdopodobne. Przemawia za nami przynajmniej kilka czynników. Przede wszystkim jesteśmy największym runkiem w regionie, co sprawia, że chętnych do oglądania nie powinno zabraknąć. Poza tym mamy miejsca, gdzie można by taką galę zorganizować – nowoczesne hale w Łodzi i Gdańsku. No i na koniec, co nie znaczy, że jest to mniej istotne, oglądanie na żywo MMA staje się u nas naprawdę popularne. Wystarczy spojrzeć na gale KSW, które przynajmniej kilkukrotnie przyciągały po kilkanaście tysięcy widzów. Zachęcenie podobnej liczby fanów MMA na galę federacji UFC z pewnością nie stanowiłoby większego problemu.

Warto dodać, że pierwsze gale z tych, o których mówi Fertitta miałby się odbyć już pod koniec tego roku.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.