STSport

Były bokserski mistrz świata wszechwag czterech topowych federacji – Tyson Fury (25-0, 18 K.O) odpowiada Tonnemu Bellewowi (30-2, 20 K.O ) po tym, jak ten wyzwał go do walki po zwycięstwie jak Davidem Hayem!

– Gdyby stanął w ringu z Cygańskim Królem i ja wypuściłbym na niego mój piekielny ogień, mógłbym mu zrobić niezłą krzywdę, to jest mały człowiek – mówi Fury. – Ja nie jestem przeterminowanym 20 lat Davidem Hayem! Ja mam 206 cm i ważę 120 kilo, jestem u szczytu formy, mogę rozwalać mury, jestem jednym z największych puncherów w kategorii ciężkiej!

– Jeśli wyrządzę mu krzywdę, to co dobrego z tego wyniknie? Jak będę się czuł, wiedząc, że on w ogóle nie powinien stawać naprzeciw mnie? Każdy z nas potrzebuje kasy, ale chyba nie aż tak bardzo, żeby dać się rozbić w drobny mak! I wszystkie te opowieści, że „mógłby mnie znokautować”… Proszę was! Mógłbym mu dać się uderzyć prosto w szczękę i nic by mi nie zrobił! – zapewnia były król wszech wag, który 9 czerwca powróci do boksu po ponad 2,5-letniej przerwie.

Źródło – RingPolska

Przypomnijmy, że Fury wraca do ringu po 2,5 letniej przerwie, gdzie w swej dotychczasowej ostatniej walce pokonał sensacyjnie Wladimira Kliczko odbierając mu pasy mistrzowskie wszechwag  IBF, IBO, WBC, WBA.                      W kwietniu natomiast, promotor „Cygańskiego Króla” ogłosił że Fury wraca już 9 czerwca podczas gali w Manchesterze. Przeciwnik nie jest jeszcze znany, ale biorąc pod uwagę to, że spektakularny sukces paradoksalnie zatrzymał karierę Anglika, Tonny Bellew wydaje się „na dzień dobry” wymagającym rywalem na powrót do boksu Furego. Czy jednak ten pojedynek dojdzie do skutku? Przekonamy się wkrótce!

Grzegorz Prokop

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.