STSport

Nie było niespodzianki podczas nocnej gali Strikeforce. Mistrz – Luke Rockhold już w pierwszej rundzie pokonał pretendenta – Keitha Jardine’a. W pozostałych walkach main cardu również zwyciężali faworyci.

Keith Jardine zaczął mocno, ruszył szybko do ataku – próbował low kickami i prostymi ciosami przebić się przez obronę mistrza. Jednak szybko zobaczył, że na pewno nie będzie to łatwe zadanie i trochę uspokoił swoje szarże. Rockhold trzymał dystans i próbował atakować efektownymi, wysokimi kopnięciami.

Po jednym z takich high kicków obaj zawodnicy szczepili się w bardzo mocnym klinczu i na przemian próbowali się zmiękczać kolanami na tors. Po chwili walka znów przeniosła się do centrum oktagonu. Rockhold ponownie zaczął kopać – jedna piekielnie mocna obrotówka trafiła pretendenta prosto pod żebra z lewej strony. Jardine na pewno boleśnie odczuł ten cios.

To był początek jego końca. Pretendent zaczął rozpaczliwie atakować i co chwila nadziewał się na ciosy Rockholda. Gdy do końca pierwszej rundy pozostawała niecała minuta mistrz przeprowadził ostateczny atak. Najpierw prawym pół-sierpem przebił się przez gardę rywala i trafił prosto w szczękę. Ten cios oszołomił Jardine’a, a Rockhold przystąpił do okładania. Po kilku ciosach sędzia nie mógł podjąć innej decyzji niż przerwanie walki.

Większych problemów z pokonaniem swojego rywala nie miał Muhammad Lawal. Jego rywalem był typowy striker – Lorenz Larkin. Jaki jest najlepszy sposób, żeby pokonać strikera? Oczywiście sprowadzić go do parteru i tam okładać. King Mo również znał tę teorię i skutecznie wprowadzał ją w życie. Zarówno w pierwszej jak i w drugiej rundzie obalał przeciwnika i okładał go młotami. Rywal bronił się do 92 sekundy drugiej rundy – później nie dał już rady. Nokaut w 1 minucie i 32 sekundzie 2. rundy.

Passę dwóch porażek z rzędu przerwał Robbie Lawler, który po TKO w pierwszej rundzie pokonał Adlana Amagova. Rosjanin nawet dobrze zaczął i już po 15 sekundach obalił Amerykanina, później jednak zadał zabroniony cios w parterze kolanem na głowę przeciwnika. Po powrocie do stójki Lawler wykonał świetne kopnięcie kolanem w powietrzu, które powaliła Amagova. Potężne ciosy w parterze dopełniły formalności. Warto dodać, że to aż 11 zwycięstwo w pierwszej rundzie Robbiego Lawyera.

Tyron Woodley wciąż pozostaje niepokonany na zawodowym ringu. Tym razem jednak zwycięstwo nie przyszło mu zbyt lekko. Pokonał niejednogłośną decyzją na punkty obiecującego, młodego Kanadyjczyka – Jordana Meina. Walka praktycznie przez całe trzy rundy toczyła się po myśli Woodleya. Jak na zapaśnika przystało niemal cały czas trzymał rywala w parterze. Nie potrafił jednak tego wykorzystać do końca, a sam kilka razy nadział się na groźne ciosy łokciami. Stąd taki, a nie inny rezultat – jeden sędzia wskazał Meina na zwycięzcę (28:29), a dwóch pozostałych właśnie Woodleya – (29:28, 30:27).

Swoją walkę wygrał również Belg – Tarec Saffiedine. Pokonał przez niejednogłośną decyzję na punkty Taylora Stinsona. Dla wygranego był to jednak bardzo trudny pojedynek i już w pierwszej rundzie mógł zakończyć się jego nokautem. Saffiedine przetrwał jednak nawałnicę i pomimo wielu rozcięć na twarzy powoli zaczął kontrolować walkę. Na koniec ostatni zryw przeprowadził Stinson, ale było to za mało, żeby przekonać sędziów o swojej wyższości. Ostateczny wynik brzmiał 29:28 dla Stinsona oraz 30:27 i 29:28 dla Saffedine’a.

Oto wyniki wszystkich walk:
Main Card:

  • Luke Rockhold pokonał Keitha Jardie’a przez TKO w 1. rundzie (4 minuta 26 sekunda)
  • Muhammed Lawal pokonał Lorenza Larkina przez KO w 2. rundzie (1 minuta 32 sekunda)
  • Robbie Lawler pokonał Adlana Amagova przez TKO w 1. rundzie (1 minuta 48 sekunda)
  • Tyron Woodley pokonał Jordana Meina przez niejednogłośną decyzję (28:29, 29:28, 30:27)
  • Tarec Saffiedine pokonał Tylera Stinsona przez niejednogłośną decyzję (28:29, 30:27, 29:28)

Preliminary card:

  • Nah-Shon Burrel pokonał Jamesa Terry’ego przez niejednogłośną decyzję (3×29:28)
  • Gian Villante pokonał Trevora Smitha przez TKO w 1. rundzie (1 minuta 5 sekunda)
  • Ricky Legere pokonał Chrisa Spanga przez jednogłośną decyzję (3×29:28)
  • Estevan Pavan pokonał Alonzo Martineza przez jednogłośną decyzję (3×30:27)

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.