W przypadku Mariusza Pudzianowskiego potrzebne są wielkie zmiany – mówił po porażce „Pudziana” na gali KSW 23 Martin Lewandowski, współwłaściciel Federacji KSW. Te zmiany właśnie nastąpiły. Lewandowski potwierdził w rozmowie z „Wirtualną Polską”, że wymieniony został niemal cały sztab trenerski Pudzianowskiego.

– Przegrał przez technikę, która jest dla Seana McCorkle’a charakterystyczna. Mariusz trenował, żeby się umieć bronić przed taką właśnie techniką i nic z tego nie wyszło. Odnoszę wrażenie, że Mariusz z edycji na edycję traci swój elektorat, swoje nazwisko. Ludziom przestaje się podobać atrakcyjność jego walk, bo są krótkie.To nie powinno tak wyglądać. Potrzebne są zmiany w jego sztabie trenerskim i zasugerujemy je Mariuszowi – mówił tuż po gali Lewandowski.

Zmiany w sztabie już zostały przeprowadzone. – Faktycznie, ten wstrząs w przypadku Mariusz Pudzianowskiego już nastąpił. Wywróciliśmy Mariuszowi cały proces przygotowania dla walk. Z dotychczasowego sztabu został tylko Daniel Omielańczuk, który będzie jednym ze sparingpartnerów „Pudziana” – potwierdził nam Lewandowski.

Współwłaściciel Federacji KSW nie chciał jednak zdradzać nazwisk nowych trenerów Pudzianowskiego.

– Prędzej, czy później te informacje ujrzą światło dzienne, ale nie chcemy, aby one wychodziły od nas. Być może swoim sztabem pochwali się sam Mariusz. Jeśli nie, to wszyscy na gali zobaczą, kto stoi w jego narożniku – wyjaśnił.

Teraz pod okiem nowych szkoleniowców Pudzianowski przygotuje się do walki na wrześniowej gali. Niewykluczone, że właściciele KSW ponownie skonfrontują go McCorklem.

– Jest to dla nas jedna z możliwych dróg do wyjścia z patowej sytuacji. Chcemy, aby Mariusz w końcu zrewanżował się komuś, z kim przegrał. Wydaje się, że taka walka to słuszne rozwiązanie. Nic jeszcze nie zostało przez nas potwierdzone, ale jeśli taka walka mogłaby się odbyć na najbliższej gali – powiedział Lewandowski.