STSport

Jeśli nie uzbieramy kwoty potrzebnej na operację, moje dziecko na zawsze będzie zamknięte w więzieniu ciszy. Dziś, gdy otwierają się drzwi – Gienia nie patrzy z zaciekawieniem, kto przyszedł… Gdy wołamy ją po imieniu – Gienia, Gieniuśka, Niuśka – nie odwraca wzroku, sprawiając, że pęka mi serce… Nasza córeczka nie gaworzy, nie mówi „mama“, „tata“, nie przychodzi do nas, kiedy ją wołamy… Nie jest niegrzeczna ani obojętna. Jest głuchoniema.

Niuśka

14 marca, 2016 roku udaliśmy się do kliniki, aby na polecenie lekarzy wykonać Niusi rezonans magnetyczny i tomografię głowy. Wtedy otrzymaliśmy kolejną diagnozę: oznaki zmiany istoty białej regionów ciemieniowo-skroniowych w obu półkulach mózgu. Zlepek niezrozumiałych dla nas słów… Liczyło się tylko to, że u Niuśki dzieje się coś złego, Dowiedzieliśmy się że może być to spowodowane opóźnieniem mielinizacji- tworzeniem się otoczki z mieliny na włóknach nerwowych, czego wynikiem może być spowolniony metabolizm oraz zaniki pamięci. Neurolog zalecił że operacja musi się odbyć jak najszybciej, najlepiej w ciągu 1-2 miesięcy.

Tak zaczęła się walka o zdrowie naszej Gieni. Wydeptaliśmy już wszystkie ścieżki: sprzedaliśmy samochód, wydaliśmy wszystkie oszczędności, wzięliśmy pożyczkę, zgłosiliśmy się do fundacji charytatywnej, do mediów… Z naszej rodziny i znajomych, każdy, kto mógł, podzielił się swoim dobrem, ale to nie wystarczyło… Dzięki ludziom, którzy są wrażliwi na ludzką krzywdę zebraliśmy część potrzebnej sumy. Zarabiamy niewiele, a Niusia często choruje, więc nie mamy możliwości odkładania pieniędzy na operacje. Jednak pieniądze to nie wszystko, liczy się czas. Na samą myśl, że Eugeniusia może słyszeć, a my nie mamy wymaganej sumy, chce mi się wyć jak wilk. Gdy odwiedza nas moja siostra z córką słyszę, jak z ust mojej wesołej i zdrowej siostrzenicy płyną kolejne nowe słowa, a moja córeczka tylko pokazuje palcem. Inga jest ulubioną kompanką do zabaw naszej Geni, a jednocześnie nauczycielką naszej kruszynki. Na każdym kroku widzę, jak Niuśka naśladuje starszą Ingę – mimo, że to tylko miesiąc różnicy, to ze względu na swoje schorzenia Gienia robi wszystko dużo później. Rośnie bardzo powoli, zaczęła trzymać główkę dopiero mając 6 miesięcy, w ósmym miesiącu usiadła, a teraz, gdy ma rok i 2 miesiące, właśnie zaczęła chodzić. Poznaje świat w milczeniu, na swój sposób.

Jest nam ciężko na duszy, że nie możemy usłyszeć od Niuśki „mamo”, „tato”, że nie zanuci z nami piosenek, że nie usłyszymy, jak się śmieje… Jednak nie do zniesienia jest myśl, że nasze maleństwo może nigdy nie cieszyć się pełnią życia, nie słyszeć śpiewu ptaków, śmiechu kuzynki, głosu nas – swoich rodziców, szczekania psa, nigdy nie poznać, czym jest muzyka… Pieniądze są przeszkodą, żeby wyrwać Niuśkę z klatki ciszy, żeby wprowadzić ją do świata dźwięków, pozwolić, by usłyszała świat i odkryła jego piękno… Błagamy, jesteś naszą ostatnią nadzieją – jeżeli masz możliwość, proszę o pomoc dla mojej córeczki…

Szczegóły dotyczące pomocy dla Niuśki http://www.siepomaga.pl/niusia

Categories: Polecamy 0 like

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.