STSport

Mistrz Federacji KSW Michał Materla najbliższą walkę stoczy za granicą. Wszystko jest spowodowane decyzją właścicieli KSW o nieumieszczeniu go w karcie walk najbliższej gali w Szczecinie. Okazuje się, że cała sprawa ma związek z trudnymi renegocjacjami kontraktu.

Tuż przed sobotnią galą KSW 27, federacja ogłosiła część karty walk kolejnej, 28. odsłony Konfrontacji Sztuk Walki. Następna gala odbędzie się 4 października w Szczecinie i dlatego w rozpisce aż zaroiło się od miejscowych zawodników. Zabrakło jednak tego najważniejszego – Michała Materli.

Ten fakt zbiegł się z renegocjacjami kontraktu pomiędzy mistrzem kategorii średniej i federacją. Okazuje się, że sprawy mają ze sobą związek.

– Ta decyzja jest po części podyktowana rozmowami kontraktowymi. Jesteśmy w trakcie rozmów, nie doszliśmy do porozumienia w wielu aspektach i dlatego uznaliśmy, że dopóki nie dojdziemy do porozumienia, to nie będziemy ogłaszać kolejnej walki Michała – mówi „Wirtualnej Polsce” współwłaściciel Federacji KSW Martin Lewandowski.

– Musimy również pamiętać, że gala w Szczecinie odbędzie się w mniejszej hali, będzie dostępna w telewizji otwartej a nie pay-per-view i dlatego umieszczenie Michała w karcie walk mogłoby być zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. Dlatego uznaliśmy, że Michał wystąpi na większej gali KSW, ponieważ to nie jest tak, że jego kontrakt z nami już wygasł. On wciąż jest ważny i będzie ważny jeszcze przez długi czas – dodaje drugi ze współwłaścicieli federacji Maciej Kawulski.

– To prawda, negocjacje do łatwych nie należą, ale to chyba normalne jeśli w grę wchodzą pieniądze. Wszyscy chcą z tych rozmów wyjść zwycięsko – wyjaśnia Kawulski.

– Dodam tylko, że renegocjacje zostały zainicjowane przez manadżera Materli. Odnoszę wrażenie, że ostatnia wygrana z Jayem Silvą chyba odmieniła „postawę” teamu Materli. Naprawdę doceniamy wkład Michała w rozwój KSW i jesteśmy skłonni do wielu ustępstw – tłumaczy Lewandowski.

Menadżer Michała Materli nie ukrywa natomiast, że jest rozczarowany decyzją KSW o nieumieszczeniu jego zawodnika w karcie walk podczas gali w jego rodzinnym mieście.

– Jesteśmy bardzo rozczarowani tym faktem i uważamy, że to nie jest dobre dla rozmów, które prowadzimy. To oznacza, że będziemy musieli szukać walki za granicą. Ostatni pojedynek Michał stoczył na KSW 26 w marcu i nie możemy sobie pozwolić na tak długą przerwę w występach – wyjaśnia Norbert Sawicki, menadżer Michała Materli.

– Mogę już oficjalnie zdradzić, że mieliśmy ofertę walki z Carlosem Vemolą w Czechach i z niej zrezygnowaliśmy, ponieważ byliśmy przekonani, że wystąpimy w Szczecinie. Teraz będę musiał szukać dla Michała walki z równie wymagającym rywalem – dodaje Sawicki.

Gdzie mógłby się bić Materla? W grę wchodzi występ na jednej z gal w Europie, ale niewykluczone, że jego menadżer wróci do rozmów z UFC. Przypomnijmy, że przed drugą walką z Jayem Silvą, kontrakt od UFC czekał już na Materlę. Porażka sprawiła, że plany trzeba było odłożyć. Popularny „Magic” zrewanżował się jednak zawodnikowi pochodzącemu z Angoli i jego menadżer przekonuje, że i temat z UFC może wrócić.

– W tym momencie bierzemy wszystkie ewentualności pod uwagę. Dotychczas to KSW miała pierwszeństwo w negocjacjach, ale w tym momencie zaczynam działać na wszystkie fronty. Z UFC jestem w kontakcie już od 2 lat i niewykluczone, że temat wróci. Do tej pory nie było z naszej strony jakiegoś parcia, ale sytuacja się zmieniła – przekonuje Sawicki.

Należy podkreślić, że kontrakt Materli z Federacją KSW może zostać rozwiązany tylko w jednym przypadku. Szczeciński zawodnik ma wpisaną w umowie tak zwaną „klauzulę UFC”. Oznacza to, że jeśli zwiąże się kontraktem z amerykańską federacją, to umowa z KSW przestanie obowiązywać.

Artur Mazur, SPORT.WP.PL
foto: KSWMMA.COM

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.