STSport

Ostatnie miesiące okazały się bardzo intensywne dla Kamila Bazelaka (8-9), zarówno pod względem promotorskim jak i zawodniczym. Zostając przy tym drugim, to kończąc jeszcze poprzedni rok nie udało się Bazelakowi ostatecznie zawalczyć z mistrzem olimpijskim Szymonem Kołeckim na gali Babilon MMA 2 w Legionowie z powodu kontuzji, później zaś nie doszło do gali DKW Fight Night 2, gdzie „Vanderlei” miał stoczyć walkę wieczoru z byłym mistrzem KSW – Fernardo Rodriguesem Jr. W tym roku, Kamil Bazelak stoczył tylko jedną walkę do tej pory: rewanż z Piotrem Zaborskim którego „rozwalił” w około 30 sekund na gali Warriors of Life Championship 3 w Andrespolu.

Kamil Bazelak stoczył do tej pory 17 zawodowych pojedynków we wszechstylowej walce wręcz, 8 wygrywając, 9 krotnie uznając wyższość swoich rywali. Zawodnik toczył już pojedynki na terenie Wysp Brytyjskich, Holandii, Litwy i Czech, a 16 czerwca przyjdzie pora na Włochy z Matteo Riccetti (6-2) na gali Matside the Cage. Wcześniej, bo 25 maja „Vanderlei” stoczy pojedynek w Holandii z doświadczonym Niilsem Van Nordem (18-9).

Matteo Riccetti zadebiutował w MMA w roku 2014, od zwycięstwa z Macedończykiem Sashą Ilievskim. Po debiutanckim pojedynku, wygrał i następny, żeby później przegrać w pierwszej rundzie ze Stavem Economou z którym Bazelak także się świetnie zna, albowiem również walczył z Cypryjczykiem i to dwukrotnie. Przy wygranych Riccettiego widnieją zawodnicy z bilansami ujemnymi, Riccetti przegrał także w drugiej rundzie z Mauro Cerilli (12-2).

Grzegorz Prokop

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.