Nie od dziś wiadomo, że z UFC można zostać zwolnionym nie tylko za przegrane pojedynki, ale także za kontrowersyjne wypowiedzi i żarty. Matt Mitrione nie został co prawda zwolniony, jednak włodarze organizacji postanowili zawiesić zawodnika. Powód? W programie „The MMA Hour” dość negatywnie wypowiedział się o Fallon Fox, transseksualnej zawodniczce MMA…

Matt Mitrione

W programie z ust Mitrione’a padły następujące słowa:

On jest kłamliwym, chorym, socjopatycznym, obrzydliwym dziwadłem. Na dodatek dostał licencję, dzięki której zgodnie z prawem może bić kobiety. To straszne. Powinien się wstydzić za siebie. To jest cios dla wszystkich zawodników, że ktoś taki jest traktowany podobnie jak my. Powinniśmy przeciwko takim praktykom protestować. Mam tylko nadzieję, że niebawem któraś z kolejnych rywalek tak nakopie mu do tyłka, że zniknie raz na zawsze z tego sportu.

Cisza nie trwała długo i UFC bardzo szybko przesłało swoje oficjalne oświadczenie w tej sprawie:

Organizacja UFC uznała komentarze pana Mitrione’a za obraźliwe i nie do zaakceptowania. W rezultacie kontrakt pana Mitrione’a został zawieszony, a w sprawie całego incydentu zostanie wszczęte dochodzenie. UFC jest przyjacielem i sojusznikiem środowiska LGBT (Lesbian-Gay-Bisexual-Transgender) i wymaga od wszystkich swoich zawodników poszanowania i akceptacji dla innych.

Fallon Fox

Przypomnijmy, że Fallon Fox to pierwsza osoba w historii, która jest po operacji zmiany płci i jednocześnie dostała licencję pozwalającą jej walczyć w MMA. Fox urodziła się jako mężczyzna, a w 2006 roku zmieniła płeć. Jak na razie jej rekord w MMA to dwa wygrane pojedynki.

Co wy o tym sądzicie? Zgadzacie się z Mitrione’m?