STSport

Marcin Naruszczka to profesjonalista w każdym calu. Jest wychowankiem Mirosława Oknińskiego i na co dzień trenuje właśnie w Okniński MMA w Warszawie.Na swoim koncie ma 7 walk zawodowych bez żadnej porażki. Cztery pojedynki wygrał na punkty, a trzy przez TKO.

Witaj Marcinie. Jak przygotowania do zbliżającego się sezonu?

Jestem świeżo po obozie. Mam dobra formę, którą teraz szlifuję. Ostatnio 20 sierpnia stoczyłem zwycięską walkę na gali SIBT4 z Adrianem Kochankiem.

Kiedy planujesz stoczyć jakąś walkę.

Niebawem (śmiech)

Twoim kolegą klubowym jest Krzysztof Jotko? Co możesz o nim powiedzieć.

Krzysiek to młody i ambitny zawodnik, który musi się jeszcze wiele nauczyć.

Czy to prawda, że na sparingach radził sobie z Pudzianem?

(śmiech) To wszystko prawda. Cała nasza grupa pod okiem trenera Mirka Oknińskiego pomagała Pudzianowi w przygotowaniach do walki z Najmanem i Kawaguchim. To co było pokazywane dla mediów to jedno, a rzeczywistość to drugie. Mariusz Pudzianowski jest piekielnie silnym zawodnikiem, co czuć w pierwszych chwilach walki w grapplingu, kiedy ma przewagę siły, jednakże wystarczy go przetrzymać około 1-2 minut w ostrym tempie i jest po nim. Tak wyglądały właśnie sparingi z Mariuszem. Na początku zawsze szedł ostro, potem puchł i był poddawany, albo sam przerywał sparing i mówił, że nie ma siły. Jeżeli chodzi o boks to był po prostu za wolny i nie potrafił mocno przywalić. Kiedy nie miał sił, albo za bardzo obrywał po prostu zrzucał rękawice. Gdyby Pudzianowski przy sile jaką dysponuje miał i wytrzymałość mógłby być groźny nawet dla najlepszych na świecie.

Marcin Naruszczka

Marcin Naruszczka

Ciężko uwierzyć, że przy twojej posturze potrafiłeś poddawać tak wielkiego chłopa?

Tu nie chodzi o posturę, siłę tylko o wytrzymałość, technikę, doświadczenie. Tak jak mówiłem wcześniej Mariusz miał miażdżącą siłę, ale samą siłą nie wygrywa się walki. Przegrywał w parterze przez to, że nie potrafił rozkładać sił i puchł, brakowało mu kondycji.

Jakim człowiekiem jest Mariusz Pudzianowski?

Być może narażę się na jakieś negatywne opinie, ale muszę to powiedzieć. Jakim człowiekiem jest Pudzianowski? Dla jednych idolem, a dla mnie człowiekiem niewdzięcznym i skąpym. Pomagaliśmy mu w przygotowaniach do walk za darmo, byliśmy jego manekinami, sparingpartnerami, służyliśmy mu pomocą i wiedzą w każdej sytuacji. Kiedy trener Mirek powiedział Pudzianowi: ” Postawiłbyś chociaż obiad chłopakom za to, że z tobą trenowali i ci pomagali bezinteresownie..” Pudzian się oburzył i stwierdził, że to my raczej powinniśmy mu postawić obiad .Nie rozumiem jego zachowania, bo przecież tu nie chodziło o żaden obiad, bo nie dla tego obiadu mu pomagaliśmy, ale o jakieś normalne, ludzkie zachowanie. Bardzo mnie tym do siebie zraził jako człowiek, tym bardziej, że przy jego medialności i popularności myślałem ,że jest zupełnie inną osobą.

Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do Krzysztofa Jotko, który domagał się ostatnio walki z Piotrem Strusem wychowankiem Pawła Nastuli? Co o tym sądzisz?

Jeśli chodzi o Piotra Strusa to pokonałem go walcząc amatorsko bez problemów. Czy pokonałby go Jotko, tego nie wiem. Mogłoby być różnie. Ja w każdym bądź razie, gdyby ktoś zaproponował mi taką walkę z chęcią bym do niej stanął. Jestem gotów walczyć z najlepszymi w Polsce i nie tylko. Moim celem jest walka i zwycięstwo. W przyszłości po kilku wygranych chciałbym spróbować swoich sił w Bellatorze, a potem jeśli odnosiłbym sukcesy to podobnie jak Tomek Drwal chciałbym ostatecznie dostać się do UFC i pokazać polską siłę, polski charakter.

Walka Marcin Naruszczka vs. Piotr Strus

Tego ci oczywiście życzymy i dziękujemy bardzo za rozmowę.

Ja również dziękuję. Przy tej okazji chciałbym podziękować też trenerowi Mirkowi Oknińskiemu za to, że wskazał mi drogę, nauczył mnie tak wiele i że zawsze mogę liczyć na jego pomoc i wsparcie. Mirek ma naprawdę olbrzymią wiedzę i autorytet jeśli chodzi o MMA. Ma też czasami trochę ciężki charakter (śmiech),ale wiadomo, że nikt nie jest idealny.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.