Marcin Najman podpisał kontrakt na walkę podczas drugiej gali federacji MMA Attack. Nie znamy jego przeciwnika, ale wiele wskazuje na to, że będzie nim Hardkorowy Koksu – amerykański kulturysta litewskiego pochodzenia, który sławę zdobył za pośrednictwem youtube’a.

Marcin Najman to postać, której nie trzeba szerzej przedstawiać. Niestety jego wyniki sportowe nie mówią same za siebie. W formule MMA stoczył dwa pojedynki – oba przegrał. Najpierw zbił go Mariusz Pudzianowski, a później poddusił Przemysław Saleta. Jego ostatni pojedynek był rewanżem z tym drugim. Walka rozegrana w formule K-1 odbyła się na pierwszej gali MMA Attack w listopadzie na warszawskim Torwarze. Rozstrzygnięcie było kuriozalne, bo atakujący z wściekłością Najman podczas jednegoz  kopnięć uszkodził sobie kość piszczelową i przegrał walkę nie otrzymując praktycznie żadnego ciosu.

O jego przeciwniku na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji. Choć od dłuższego czasu mówi się, że ma być nim Robert Bruneika znany szerzej jako Hardkorowy Koksu. Ten Amerykański kulturysta litewskiego pochodzenia stął się popularny w Polsce za sprawą swoich filmików w serwisie youtube, w których pokazywał swój trening, styl życia i odżywiania. Jego powiedzonka – Nie ma lipy, Nie ma opierdalania się, O taką pompę tu idzie,  Dabl blasta, Rakiet fjuel – weszły już na stałe do słownika slangu internautów. Czy umie się bić? Pewnie nie, ale kogo to obchodzi.

Wracając jednak do Najmana, to warto podkreślić, że zawodnik swoją kolejną walką chce promować działalność charytatywną, którą prowdzi od 2003 roku. Trzeba przypomnieć, że El Testosteron zrezygnował już kiedyś z całej swojej gaży na rzecz chroego chłopca. Było to po pierwszym pojedynku z Saletą, a kwota jaką się wymienia to około 50 tysięcy złotych.  – Dołożymy wspólnie wszelkich starań, aby idea dobroczynnej działalności przebiła się do mediów, a przede wszystkim do kibiców MMA, jako ludzi odważnych i ceniących prawdziwe wartości, takie jak pomoc słabszym – czytamy w oficjalnym oświadczeniu na stronie federacji MMA Attack.

Jeżeli Marcin Najman faktycznie zmierzy się z Hardkorowym Koksem, to czeka nas większy cyrk, niż podczas jego pierwszej walki z Pudzianowskim.