STSport

 Łukasz Jarosz urodził się 12 stycznia 1979 roku w Rabce-Zdrój leżącej nieopodal Zakopanego. Treningi sportów walki rozpoczął od uprawiania karate Oyama (kyokushin). W latach 1997-1999 został trzykrotnie Mistrzem Polski walcząc w turniejach kumite. Był także Zdobywcą Pucharu Polski w karate w 1997 roku. Łukasz wystartował także w Mistrzostwach Europy w Holandii, gdzie uplasował się 5 miejscu i w Mistrzostwach Świata w karate Oyama w Nowym Jorku, gdzie zajął 4 miejsce.

Z czasem Łukasz Jarosz przeszedł prawdziwą ewolucję i podobnie jak kiedyś legendarny Marek „ Punisher” Piotrowski zrezygnował z karate na rzecz kick-boxingu. Zaowocowało to wicemistrzostwem Polski w kick-boxingu w 2002 roku. Było to jednak zbyt mało jak na ambicje tego zawodnika. Rok później Łukasz był już Mistrzem Polski i Zdobywcą Pucharu Świata, który wywalczył na Węgrzech. W tym samym roku wystartował jeszcze w Mistrzostwach Świata w kick-boxingu w formule low-kick we Francji, gdzie zajął trzecie miejsce. W 2004 roku Jarosz został Mistrzem Polski w kickboxingu. Zaraz dołożył do tego kolejny tytuł, którym było Mistrzostwo Europy full contact, w tej dyscyplinie sportu. W 2004 roku we Wrocławiu Łukasz został zwycięzcą pierwszych międzynarodowych zawodów rozgrywanych na zasadach K-1.

W 2005 roku ten zawodnik z Rabki zostal ponownie Mistrzem Polski w kick-boxingu i wspinając się na wyżyny swoich fighterskich umiejętności i 25 września 2005 wywalczył na Mistrzostwach Świata Low Kick w Agadir w Maroko złoty medal w kategorii powyżej 91kg.

Łukasz Jarosz wywalczył również prestiżowe tytuły Zawodowego Mistrza Świata Low Kick w latach 2006 -2007 w federacji ISKA.

Łukasz jest zawodnikiem niezwykle utalentowanym, perfekcyjnie rozpracowywującym strategie walki swych przeciwników. Podczas walk pokazuje swój twardy góralski charakter. Jest nieustępliwy i metodycznie realizuje swe plany na ringu. Na rozkładzie ma takich przeciwników jak Marcin Różalski, Michał Oleś, Łukasz „Juras”Jurkowski –gwiazda KSW, Peter Mulder.

Łukasz Jarosz trenuje pod okiem niezwykłego trenera Tomasza Mamulskiego, dzięki któremu góral z Rabki całkowicie zdominował polski kick-boxing. Nie są to jednak już tak zwariowane i masochistyczne treningi jak kiedyś. Łukasz dużą uwagę obecnie przywiązuje do regeneracji, odnowy biologicznej i uważa, że treningi dwa razy dziennie przez 5 dni w tygodniu w zupełności wystarczają, aby solidnie przygotować się do kolejnej walki. Na standardowy codzienny trening górala z Rabki składają się: bieganie po górach, praca na tarczach, sparingi.

W bieganiu po górach towarzyszy mu jego pies Sybir rasy Syberian Husky, który narzuca mu odpowiednie tempo nie pozwalając na lightowe przebieżki.

Ostatnio na co dzień życie Łukasza nie jest za różowe. Jest w trakcie prac wykończeniowych związanych z wybudowaniem nowego domu w którego budowę osobiście zaangażował się całym sercem. Każda cegła musiała osobiście przejść przez jego ręce zanim zaczęła stanowić nieodzowną część ściany w domu. Budowa i wykończenie domu swych marzeń pochłania każdą złotówkę ciężko zarobioną przez Łukasza. Parodią jest to,że pomimo, iż Łukasz Jarosz będąc zawodowym Mistrzem Świata w kick boxingu musi dorabiać stojąc na bramce i prowadząc treningi. Dzieje się tak dlatego, że gaże z walk zawodowych są zbyt niskie, aby mogły pozwolić na godziwe życie i odpowiednie przygotowanie się do walki. Zawodnik tego formatu jak Łukasz Jarosz powinien mieć obligatoryjnie strategicznego sponsora umożliwiającego mu solidne przygotowanie się do kolejnych pojedynków bez zaprzątania sobie głowy koniecznością dorabiania pieniędzy jako trener czy ochroniarz.

Niestety realia są w Polsce zupełnie inne. Sponsorzy wolą inwestować pieniądze w piłkę nożną pakując miliony złotych w rozkapryszonych i słabo grających piłkarzy niż kick boxing. Czołowi polscy zawodnicy borykają się z kłopotami finansowymi i często muszą dorabiać między innymi na „bramkach”, aby móc na co dzień przeżyć.

Z tego też powodu żona Łukasza Monika absolwentka AWF-u sama musi pracować, aby wspomóc ich domowy budżet. Monika stanowi wielką psychiczną podporę dla swego męża i robi co może, aby na co dzień ulżyć mu w innych obowiązkach. Małżonkowie czas dla siebie tak naprawdę mają tylko w weekendy.Wtedy dla relaksu wybierają się na narty do Zakopanego lub spacer po Krupówkach. W ten sposób Łukasz choć częściowo stara się Monice zrekompensować brak czasu spowodowany przez styl życia jaki zmuszony jest prowadzić uprawiając dyscyplinę sportu, którą kocha.

 

 

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.