STSport

Konfrontacja Sztuk Walki rozpoczęła się imponującą oprawą, która za każdym razem podkreśla profesjonalizm,niepowtarzalność i artyzm eventu „KSW”. Po efektownej prezentacji zawodników ogłoszono pierwszy pojedynek. W pierwszej walce Sergey Shemetov zmierzył się z Marcinem Różalskim.W pierwszej wymianie Różalski po ciosach swojego rywala padł na ziemię. Udało mu się podnieść, jednakże dalej przewaga w wymianie ciosów leżała po stronie Shemetowa.W pewnym momencie Rosjanin trafił bicepsem Polaka i zerwał mięsień. Walka została przerwana i zwycięzcą ogłoszono Marcina Różalskiego. W drugiej walce Atila Vegh stanął naprzeciwko Grigora Aschugbabjana. Po jednej z pierwszych akcji Słowaka Aschugbabjan przewrócił się po low-kicku. Przed tym kopnięciem Grigor otrzymał kopnięcie w krocze. Po przerwie umożliwiającej zawodnikowi pozbieranie się po faulu walkę wznowiono. Niedługo jednak trwało jak Vegh ponownie trafił swego rywala w krocze. Otrzymał za to żółtą kartkę. W drugiej rundzie tej walki Grigor Aschugbabjan otrzymał serię ciosów kolanami od Atilli Vegh i walka zakończyła się przed czasem. Werdykty w oby walkach spotkały się z gwizdami i dezaprobatą kibiców zebranych w Ergo Arenie. Trzeba jednak pamiętać, że MMA to niezwykle dynamiczny sport gdzie kontuzje i faule przesądzające wynik walki się zdarzają nader często. Trzecia z kolei walka to pojedynek z Turkiem mieszkającym w Niemczech Cengiza Dana z Artur Sowińskim. Pierwsza runda tej walki toczyła się tylko i wyłącznie w stójce, gdzie obaj zawodnicy starali się siebie nawzajem punktować. Runda była jednak bardzo wyrównana.Sowiński zaczął drugą rundę od mocnego low-kicka, którym trafił Cengiza.Po kilku akcjach Turek znalazł się w gardzie Polaka na ziemi i rozpoczął lekkie obijanie „Kornika”. Niedługo to jednak trwało,gdyż Sowiński dwukrotnie próbował skończyć swego przeciwnika technikami kończącymi.Zawodnicy z parteru przenieśli walkę do stójki i podczas jednej z wymian kolanami Cengiza Dana został trafiony kolanem w krocze. Walka została zastopowana,aby zawodnik z Niemiec mógł dojść do siebie. Po wznowieniu walki Cengiz do końca rundy walczył o przetrwanie w parterze. Walkę wygrał Artur Sowiński. Czwarty pojedynek to konfrontacja Jamesa Zikica i Michała Materli. Przez połowę pierwszej rundy w stójce boksersko przeważał James Zikic. Potem do parteru walkę przeniósł popularny „Cipao” i próby zdominowania Zikica kosztowały go spore pokłady sił. W drugiej rundzie Zikic solidnie oberwał w głowę i miał chwilowy kryzys,jednak potem przejął inicjatywę. Polak jako świetny grappler sprowadził więc walkę do parteru, gdzie w pełni kontrolował swego rywala i w rezultacie walkę wygrał. Piąty pojedynek to Jan Błachowicz vs. Toni Valtonen. Ten pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie z uwagi na to, iż Błachowicz powrócił po ciężkiej kontuzji jaką odniósł w walce na gali KSW 15. Interesujące było na ile pozbierał się psychicznie po porażce z Soukodjou. Pierwsza runda rozpoczęła się od efektownego obalenia jakie wykonał Jan Błachowicz. W parterze Polak pracował nad założeniem Mata-Leo, ale bezskutecznie.Po kilku akcjach sytuacja się odwróciła i to Valtonen znalazł się na górze i zadawał ciosy polskiemu zawodnikowi.Potem znowu zmiana i to Błachowicz powrócił do góry zadając serie miażdżących ciosów Finowi. Druga runda była od początku pod dyktando Polaka. Ta nierówna walka zakończyła się 3:34 minuty drugiej rundy przez poddanie duszeniem za pleców.Zwyciężył Jan Błachowicz. Szósta walki gali KSW 16 to pojedynek Mariusz”Pudzian”Pudzianowski vs. James” Collosus”Thompson. Mariusz Pudzianowski wyszedł do ringu przy kolejnej rodzinnej kompozycji „Pudzian Band”. Rozbrzmiał gong i rozpoczęła się pierwsza runda. Walka rozpoczęła się sprowadzeniem do parteru przez Pudziana.Cała pierwsza runda obfitowała w niesamowite zwroty akcji.Wymiany ciosów w stójce,walka w parterze. James Thompson w drugiej rundzie zniszczył Mariusza Pudzianowskiego wygrywając przez poddanie duszeniem. Siódmą walką na gali,a zarazem walką wieczoru był pojedynek Mamed Chalidow vs. Matt Lindland. Mamed Chalidow podjął się największego i najtrudniejszego wyzwania w swoim życiu wychodząc do ringu z Mattem „The Law” Lindlandem. Mamed wyszedł tradycyjnie do walki w rytmach swojej ojczystej piosenki„Eta Kawkaz”. Walka rozpoczęła się ostrymi atakami bokserskimi Mameda i celnym wysokim kopnięciem.Momentalnie kaukaski wojownik zdominował pojedynek zapędzając rywala w narożnik i zakładając gilotynę. Matt Lindland został poddany duszeniem. Fenomenalny,metafizyczny i zjawiskowy Mamed Chalidow ponownie udowodnił, że jest jednym z najlepszym i najskuteczniejszych zawodników na świecie.

Categories: Polecamy 0 like

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.