STSport

Miniony rok oznacza zmiany dla organizacji KSW. Pożegnał się z nią jeden z najbardziej rozpoznawalnych zagranicznych zawodników Kleber Koike Erbst (24-5-1, 2 KO, 20 SUB). Były mistrz nie mógł dogadać się z organizacją na tle kontraktowym.

Erbst walczył dla KSW od 2015 roku. Podczas swojej czteroletniej przygody z organizacją udało mu się pokonać między innymi Anzora Azhieva, Marcina Wrzoska czy Artura Sowińskiego. Po zwycięstwie z „Polish Zombie” dzierżył pas dywizji piórkowej – ten został mu odebrany po problemach z wagą przed kolejnym pojedynkiem.

Dotkliwą porażkę poniósł w swoim ostatnim starciu. Na KSW 46 uległ niepokonanemu Mateuszowi Gamrotowi.

Powodem rozstania Japończyka z KSW były prawdopodobnie warunki kontraktowe.

– Nie dogadaliśmy się z Koike i to była nasza decyzja. Rozmawialiśmy na temat nowego kontraktu, na nowych warunkach i zasadach. On i jego menadżer nie chcieli się zgodzić. Na tę chwilę się rozstaliśmy. Koike poszuka swojej drogi, chciał innych wyzwań i innych pieniędzy. My stwierdziliśmy, że zawodnik nie rozwinął się tak, jak zakładaliśmy pomimo wielkich wyzwań, świetnych nazwisk i promocji wokół niego. To nie jest jego wina, ale takie są fakty – tłumaczył swoją decyzję Martin Lewandowski w podcaście „Co w klatce piszczy?” dla portalu naszemma.pl.

Comments are closed.