STSport

Tomasz Adamek już dziś wieczorem stanie przed wielką szansą wywalczenia tytułu bokserskiego mistrza świata wagi ciężkiej. Pomóc mu ma w tym 40 tysięcy polskich kibiców, którzy będą go dopingować na wrocławskim stadionie. Zanim jednak wyjdzie na ring i wszyscy będziemy się emocjonować jego występem, warto przypomnieć jaką drogę przebył, żeby móc dziś krzyżować rękawice z najlepszymi.

Urodzony w 1976 roku w Żywcu Adamek boksem zainteresował się już w wieku 12 lat. Wtedy rozpoczął treningi w lokalnym klubie Góral Żywiec. Po czterech latach przeniósł się do większego GKS-u Jastrzębie. Już wtedy przepowiadano mu karierę w ringu.

Adamek swoimi występami udowadniał to. W wieku zaledwie 18 lat zdobył swój pierwszy tytuł mistrza Polski seniorów w wadze średniej. W 1998 – w wieku 22 lat – odniósł swój pierwszy sukces na arenie międzynarodowej. Stanął na trzecim miejscu podium podczas Mistrzostw Europy rozgrywanych w Mińsku na Białorusi. Wszyscy liczyli, że młody pięściarz może stać się pierwszym od dekad polskim medalistą olimpijskim w boksie podczas igrzysk, które miały odbyć się w 2000 roku w Atlancie. Ta się jednak nie stało, bo Tomasz Adamek w 1999 roku zdecydował się przejść na zawodowstwo. Swoją karierę amatorską zamknął z rekordem 108 wygranych walk w 120 odbytych.

Pierwsze kroki na zawodowych ringach stawiał pod okiem Andrzeja Gmitruka, z którego grupą – Boxing Europe – podpisał kontrakt. Pierwszą walkę stoczył w Manchesterze. Jego przeciwnikiem był reprezentant Republiki Południowej Afryki – Israel Khumalo. Adamek posłał go na deski już w pierwszej rundzie.

Kolejnych dziewięć walk Adamek kończył przed czasem. Pierwszym, który wytrzymał z nim wszystkie rundy był Belg – Rudi Lupo. Do 2004 roku zdobył między innymi tytuły Międzynarodowego Mistrza Polski, Interkontynentalnego Mistrza Federacji IBF oraz taki sam tytuł Federacji WBC. Jednak w żadnym razie nie był to pokaz pełni umiejętności polskiego pięściarza.

W listopadzie 2004 roku dostał pierwszą szansę walki o pas mistrzowski prestiżowej federacji WBC. O wakujący tytuł miał się zmierzyć z Australijczykiem – Paulem Briggsem. Pojedynek odbył się w United Center w Chicago. 12-rundowa walkę na punkty wygrał Adamek (stosunkiem głosów 2 do remisu). Oklaskiwało go 20 tysięcy osób z Polonii amerykańskiej.

Podczas tej walki po raz pierwszy mogliśmy się przekonać, jak wielkim wojownikiem jest Góral. Na kilka tygodni przed pojedynkiem złamał nos. Na wpół zaleczona kontuzja na pewno nie ułatwiała mu walki, a celny cios przeciwnika już w drugiej rundzie tylko pogorszył sprawę. Mimo tego, Adamek zdołał odnieść zwycięstwo.

Po tym sukcesie dwa razy z powodzeniem bronił tytułu mistrzowskiego. Najpierw w Dusseldorfie pokonał przez nokaut Thomasa Urlicha, a później nie pozwolił się zrewanżować Briggsowi i znów pokonał go na punkty.

Pierwszą porażkę (i jak do tej pory ostatnią) na zawodowym ringu poniósł w starciu z Chadem Dawsonem w 2007 roku. Utracił w ten sposób tytuł mistrza świata federacji WBC w kategorii półciężkiej. Była to jednocześnie jego ostatnia walka w tej kategorii, następne toczył już w juniorciężkiej.

Już pierwszy pojedynek – rozegrany w katowickim Spodku – przyniósł Adamkowi tytuł mistrza świata. Był to jednak tytuł mało prestiżowej federacji IBO. Polski pięściarz nie dał żadnych szans Panamczykowi – Luisowi Pinedzie – i pokonał go w 7. rundzie przez TKO.

Pod koniec 2008 roku Adamek stanął przed szansą zdobycia kolejnego pasa – tym razem IBF. Jego przeciwnikiem miał być Steve Cunningham. Bój był zacięty. Cunningham trzy razy lądował na deskach, ale za każdym razem wstawał i kontynuował walkę. Jej wynik musieli rozstrzygnąć sędziowie. Po 12 rundach wskazali jednogłośnie na zwycięstwo Adamka. Była to druga porażka w karierze Steve’a Cunninghama. Pierwszą poniósł w pojedynku z… Krzysztofem „Diablo” Włodarczykiem.

Adamek tylko raz bronił tytułu IBF wagi juniorciężkiej. Pokonał przez TKO – legitymującego się do tamtego czasu rekordem 20-0 – Amerykanina Johnatana Banksa. Po tej walce zrzekł się wszystkich tytułów i postanowił przejść do najbardziej prestiżowej wagi ciężkiej.

Pierwszą walką w królewskiej kategorii wagowej Adamek stoczył z Andrzejem Gołotą. Było to symboliczne przekazanie pałeczki swojemu następcy, bo Adamek był wyraźnie lepszy i wygrał po TKO w 5. rundzie. Walka ta, pomimo tego, że jej stawką był mało prestiżowy pas interkontynentalny federacji IBF cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem.

Na żywo w łódzkiej Atlas Arenie oglądał ją nadkomplet ponad 16 tysięcy widzów, a przed telewizorem zasiadło aż 8,2 miliona widzów. Dzięki temu pojedynek Gołota vs. Adamek okazał się najpopularniejszym telewizyjnym wydarzeniem sportowym w 2009 roku.

Adamek potem walczył z kolejnymi rywalami – Jasonem Estradą, Chrisem Arreolą, Michaelem Grantem, Vincentem Maddalone oraz Kevinem McBride’em. Przed czasem zakończył tylko walkę z Maddalone. Pozostałe pojedynki wygrał na punkty. O nokauty w wadze ciężkiej nie było już tak lekko jak wcześniej.

W styczniu 2011 roku podpisał kontrakt na walkę o tytuł mistrzowski z Władymirem Kliczką. Jednak ten zdecydował się zmierzyć w walce unifikacyjnej z Davidem Haye’em. W związku z tym Adamek do ringu miał stanąć z Witalijem – starszym bratem Władymira. Stawką tego pojedynku będzie tytuł mistrza świata federacji WBC.

Od tej walki dzielą nas ledwie godziny. Do tej pory Adamek na zawodowym ringu stoczył 45 pojedynków, z których aż 44 wygrał (28 przed czasem) i tylko jeden przegrał. Eksperci podkreślają, że jego największymi atutami są: technika, szybkość, wytrzymałość i coś bez czego te pozostałe cechy nie byłyby tyle warte – charakter. Jest twardy i nieustępliwy – jak na prawdziwego Górala przystało.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.