Kolejny pięściarz zmarł w wyniku uderzeń. Były pretendent do pasa mistrza w wadze super koguciej, Francisco Leal (20-8-3, 13 KO), przegrał przez KO w 8 rundzie z Raulem Hiralesem (20-2-1, 9 KO).

Kiedy sędzia go wyliczał Leal próbował się podnieść, jednakże zaraz osunął się z powrotem na ziemię. Nic jednak jeszcze nie zapowiadało tragedii, która miała wkrótce nadejść. Wyglądało to jak jeden wielu nokautów. Bezpośrednio po walce bokser nie stracił nawet na chwilę przytomności. W narożniku siedział na ziemi z pochyloną głową i zajmował się nim personel medyczny. W pewnym momencie poczuł się bardzo źle i zaczął tracić świadomość. Natychmiastowo położono go na noszach i zabrano z ringu. W drodze do szpitala w Cabo San Lucas zapadł w śpiączkę. Przewieziono go, więc do szpitala w San Diego, gdzie zmarł w wyniku uszkodzenia mózgu.