STSport

Niedawno w sieci pojawiło się nagranie w którym to Artur „Art” Binkowski podał w wątpliwość czy zapowiadana walka z Marcinem Najmanem dojdzie do skutku na stadionie narodowym w maju. Pięściarz, który ma za sobą występy na igrzyskach olimpijskich w Sydney, na nagranym filmie oświadczył, że do tej pory nie trenuje do pojedynku z „El Testosteronem”, ponieważ… na dworze panuje niesprzyjąca atmosfera. Czyżby tym filmem Binkowski chciał dać pewien sygnał Marcinowi Najmanowi? Możemy się tylko domyślać, ale w środowisku powszechne jest przekonanie, że pięściarz ten ma słabości do pewnej substancji psychoaktywnej, „zielonej rośliny”, czego zresztą sam bohater artykułu nie zaprzecza, a wręcz potwierdza. Znane są kulisy jego ostatniej walki bokserskiej z Michałem Cieślakiem oraz poglądy na temat legalizacji marihuany na świecie ale to, że Artur nagra i wypuści film w internecie – paląc jointa się chyba nikt nie spodziewał. Co ciekawe, Binkowski mówił także, o starych porachunkach Marcina Najmana w Częstochowie, co wspominał przed laty również Przemysław Saleta, ale Marcin wtedy stanowczo zaprzeczał. Poniżej znajduje nagranie Artura Binkowskiego. Czy pięściarz ten, zdoła się odbudować na walkę na narodowym z Marcinem Najmanem?

Grzegorz Prokop

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.