STSport

Andrzej Wawrzyk, pięściarz wagi ciężkiej z Krakowa, ponownie odgrywa rolę dobrego ducha u boku mistrza świata Krzysztofa Głowackiego, który z soboty na niedzielę polskiego czasu zmierzy się w obronie pasa WBO kat. junior ciężkiej ze Steve’em Cunninghamem w hali Barclays Center na Brooklynie w Nowym Jorku.

glowacki

Jak sprawuje się Pan w roli specjalisty od tworzenia atmosfery? 
Andrzej Wawrzyk: Bardzo dobrze. Robię tyle szumu i hałasu, że nie dają sobie ze mną rady. Przechodzę sam siebie. Chyba muszę zażywać więcej melatoniny, aby choć trochę uspokoić swoje zachowanie.

Jakie numery zdążył Pan już wykorzystać ze swojego bogatego repertuaru?
Przede wszystkim, jak zawsze, dużo spacerujemy, wychodzimy do restauracji i kawiarni, żeby jak najwięcej czasu spędzać razem. Rozmowa i śmiech są najlepszym lekarstwem. Nie wolno pozwolić Krzychowi siedzieć w samotności i „zamulać”, żeby nie uciekał myślami do pojedynku. Oczywiście wiem, że zawodnik w ostatnich godzinach oczekiwania nie da się całkowicie wyłączyć, ale moim zadaniem jest, aby „Główka” jak najmniej zmęczył się pojedynkiem przed jego rozpoczęciem.

A ma Pan jakiś numer w zanadrzu na czarną godzinę?
Oczywiście, moje pokłady są niewyczerpane. Przykładowo mam ze sobą różnego rodzaju suplementy, które będę ściągał do Polski, więc mogę udzielić Krzysiowi troszkę saszetki z pigułkami rozweselającymi. A tak naprawdę jestem przekonany, że kto jak kto, ale Krzysiek do samej walki nie będzie się nadmiernie stresował i denerwował.

Jakie widzi Pan różnice zestawiając Głowackiego z walki z Marco Huckiem, do której przystępował z pozycji pretendenta do tego obecnego, broniącego pasa mistrza świata z Cunninghamem?
Krzysiek był i pozostanie wojownikiem, ale widać, że ten gigantyczny sukces z sierpnia dodał mu dużo więcej pewności siebie. We wszystkim, co robi, towarzyszy mu myśl, że jest mega dobrym pięściarzem. Na świadomości swojej klasy zbudował dodatkową siłę, a jednocześnie wie, że w wielu aspektach może się jeszcze rozwinąć. W tej chwili Krzychu jest bardzo niebezpiecznym rywalem dla wszystkich mistrzów w wadze junior ciężkiej. Powiem więcej, według mnie byłby faworytem w walce z każdym czempionem.

źródło: 

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.