STSport

23 lutego Albert Sosnowski ( 47-6-2,28 KO) odniósł kolejną porażkę przegrywając przed czasem w 3 rundzie z  Martinem Roganem (16-4,3 KO). Walka toczona była w ramach londyńskiego turnieju „Prizefighter”…

-Turniej zakończył się klapą, zakładaliśmy dużo lepszy wynik, a wyszło jak wyszło – powiedział rozżalony Sosnowski – Przegrałem z Martinem Roganem przed czasem w trzeciej rundzie, aczkolwiek nie wydaje mi się, że walka powinna zostać przerwana. Tak czy inaczej walka w moim wykonaniu była naprawdę słaba, odpadłem już w ćwierćfinale, także cały mój występ w turnieju uznaje za słaby. Natomiast cały wyjazd i samo wydarzenie dało mi dużo do myślenia i na pewno nie rezygnuje z boksu. Chciałbym, aby ci kibice, którzy mnie wspierają, wierzyli jeszcze we mnie. Ja się jeszcze podniosę, bo teraz to można powiedzieć, że spadłem na sam dół. Ale właśnie w takich sytuacjach, trzeba pokazać, że można się odbić, że można jeszcze nad sobą popracować i dawać dobre walki. Liczę teraz na jakiś kolejny szybki start i powrót do boksowania – podsumował były mistrz Europy w wadze ciężkiej.

Wygląda na to, że porażka przed czasem zamiast zdołować to bardziej zdeterminowała naszego pięściarza. W tej chwili Albert Sosnowski powrócił już do intensywnych treningów i przygotowuje się do kolejnej walki, która odbędzie się już w kwietniu.

– Występ w PrizeFighterze kompletnie mi nie wyszedł. Zdarza się. Złożyło się na to kilka spraw. Rogan to trudny i niewygodny rywal, a ja bardzo długo nie boksowałem. Ale po tej porażce nawet przez chwilę nie pomyślałem o zakończeniu kariery. Już wznowiłem treningi i wrócę na ring tak szybko, jak to możliwe. Za półtora miesiąca chcę zaboksować w Wielkiej Brytanii. Czuję, że jeszcze mogę namieszać na europejskim rynku bokserskim, jeszcze się nie poddaję! –  powiedział  dla portalu fightklub.pl zdeterminowany Albert Sosnowski.

Categories: Polecamy 0 like

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.